wtorek, 19 lutego 2019


Jeszcze w Norwegii.

Stavanger: Mieszkamy tu już blisko od 12 lat. Tu się poznaliśmy z mężem, tu pierwsza poważna praca..ślub..narodziny 3 naszych synów, pierwszy samochód, mieszkanie, dom...Radości, smutki i beztroska..życie na emigracji..u siebie we własnym życiu..a jednak nie u siebie...

Po kilku latach powracajcych myśli: wracać do Polski czy nie..po co? Zaczynać życie od nowa..? W październiku 2018 w końcu poczuliśmy, że jednak już..czas na decyzję... wracamy! Początkowo radość, moc I chęć działania..marzenia znowu na horyzoncie do zrealizowania. Później mieszane uczucia, racjonalizm, obawy I kalkulacje.

Luty 2019: jesteśmy w procesie: dom wystawiony na sprzedaż, nieodparta pokusa złożenia wypowiedzenia w pracy już I rozpoczęcia wszystkiego od nowa. Jeszcze nie złożylam wypowiedzenia a czuję się jakbym już wypowiedziała pracę..Nie umiem się w nią zaangażowac  już od bardzo dawna, myśli mi ciągle uciekają.. teraz już do Polskiej wsi..do tego miejsca gdzie się wychowałam. Co jest a co może będzie..

Polska wieś: dzisiaj patrzę na nią przez różowe okulary, może dlatego że patrzę z daleka, z dystansu, z perspektywy upływających lat. Polska wieś moich marzeń, wieś którą chcę budować przez kolejne lata mojego życia. Ostoja, miejsce spotkań rodzinnych, miejsce w które można I chce się wrosnąć korzeniami, Ziemia urodzajna.

Chciałabym już dzisiaj móc powiedzieć: WITAJ
Image may contain: cloud, sky and outdoor

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz