40- latek /Kryzys
wieku średniego / czy coś takiego istnieje?
Część z Was powie, że NIE ale większość około -40latków
powie że TAK
Psychologowie
powiedzą z całą pewnoścą że Kryzys wieku średniego to jest Fakt niezaprzeczalny, to czas wewnętrznej
a czasem i zewnętrznej transformacji .
Jest też spora część
ludzi na Ziemi, której tego typu refleksja nawet niedotyka. Ot cóż nie każdy
musi być filozofem nawet w stosunku do własnego życia.
Z pewnością każdy może ten okres przeżywać na swój własny, indywidualny sposób.
Z pewnością każdy może ten okres przeżywać na swój własny, indywidualny sposób.
Co ja czuję w
momencie kiedy wielkimi krokami zbliża się ten dzień kiedy- skończę 40lat?
ODWAGA: Co raz mniej się boję podejmowania różnych nawet
dziwnych decyzji życiowych.
ROZSĄDEK: Życie ma się tylko jedno i nie ma sensu tracić go -
to nie jest zbędny slogan, ale rzeczywiście zaczynam czuć że życie jest krótkie
ODPOWIEDZIALNOŚĆ: Jest mi wszystko jedno co inni myślą odnośnie
moich wyborów życiowych i nie tylko, nikt za mnie mojego życia nie przeżyje i nie
weźmie odpowiedzialności za moje decyzje. Jedyną osobą, której zdanie się tu
liczy to mój mąż Marcin / gdyż jesteśmy jakby Jednością w wielu kwestiach życiowych...
HARMONIA JEST CZĘŚCIĄ MNIE: Zaczynam w końcu odczuwać (przynajmniej
momentami) pewną spojność i taką pełnię życiową
CZAS UCIEKA: Jak nie teraz
to kiedy? nie ma co odkładać na później..bo
później może nie być
PODSUMOWANIA: Co osiągnełam i co przeżyłam przez 40 lat swojego
życia? czy jest coś czego żałuję? Nie..pewnie są sprawy które mogły by się
potoczyć inaczej ale to tylko świadczy o tym, że nie wszystko od nas zależy i
nie na wszystko mamy wpływ.
GDZIE JEST PRAWDZIWE SZCZĘŚCIE: Świat się nie kręci wokóło mnie, moje
potrzeby są ważne, ale zaczynam widzieć że moje potrzeby będą też zaspokojone
jak i ludzie wokoło mnie i bliscy będą szczęśliwi. Poprostu tak naprawdę nie żyjemy
dla siebie samych.
SENS ISTNIENIA: Czuję że jestem tu po coś, i pragnę żeby to co
robie miało sens i żebym przyczyniała sie do czegoś większego i lepszego..
ZDROWIE: Wykryto u mnie nietolerancjie laktozy..to pewnie
oznaka starzejącego się organizmu..ale i ulga wiedząc co mi na 100% szkodzi.
Dobrze jest mieć to na papierze bo wtedy to już nie ma wymówki...
ŻYCIE RÓWNA SIĘ NIESKOŃCZONOŚĆ: Czy mam ochotę zatrzymać młodość? Nie,
nie nie... Nie potrzebne mi są operacje plastyczne i godziny spędzone na fotelu
u kosmetyczki..jestem kobietą dojrzałą i jest mi z tym cudownie... zaczynam
jednak czuć że pewnie będzie mi smutno jak będę już bliżej swojej śmierci..że
będzie mi smutno opuszczać to miejsce.. jednak jako osoba wierząca wiem że będę
szczęśliwa i tam po drugiej stronie i tego też czasami nie mogę się doczekać. Z drugiej strony to wspaniałe uczucie kiedy w
końcu zaczyna się patrzeć na Świat w ten sposób, kiedy w końcu depresyjne spojrzenie
i chęc odejścia z tego Świata tylko
dlatego że życie jest trudne dlatego że Swiat i ludzie robią tak dużo złego
Super uczucie- że tego już nie ma..
Świat jest piękny a każdy człowiek jest z natury dobry/ to wspaniałe uczucie
mieć ogólnie takie spojrzenie na Świat
A jak Wy odczuwacie swoją 40stke na karku? Podmuch jakich uczuć się z tym
wiąże?
I co przyniesie przyszłość? Może to co jest zgodne ze sloganem:
Życie to już pestka gdy minie 40stka :)